poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Prolog

Harry Potter był załamany śmiercią swojego chrzestnego.Nie umiał się po tym pozbierać.Co noc śniła mu się śmierć Syriusza.A codziennie wspominając swojego chrzestnego płakał godzinami.Dursley'owie wykorzystywali go jeszcze bardziej niż normalnie.Prawie w ogóle nie spał.Rano jego ciotka wrzaskiem zaganiała go do kuchni gdzie robił całej rodzinie śniadanie.Przez pół dnia wykonywał wszystkie prace jakie miał do wykonania na dany dzień.Jak skończył to dostał coś do jedzenia jednak najeść się tym nie dało.Potem musiał pomagać sąsiadom w pracach w ich domach.Kolacji nigdy nie dostawał.Potem szedł do pokoju znowu wspominając swojego chrzestnego i starając się nie zasnąć by znowu nie mieć nękającego go koszmaru.Harry cały czas się obwiniał o śmierć Blacka.Zawsze gdy o nim myślał to wypominał sobie swoją głupotę i lekkomyślność.Codziennie od początku wakacji to samo.Z roku na rok Dursley'owie coraz bardziej nim pomiatali.Traktowali go jak niewolnika i tanią siłę roboczą.Nie liczyli się z nim,jego uczuciami.Zawsze uważali że jest nienormalny i jak takiego go traktowali.Tak było zawsze od kąd pamiętał.Tak mijał każdy dzień Wybrańca czarodziejskiego świata na Privet Drive 4 u jego jedynych żyjących krewnych.A Harry?On coraz bardziej się załamywał,zamykał się w sobie.Jak każdy w jego wieku potrzebował miłości,kogoś kto się nim zaopiekuje.Ale czy może na to liczyć?Czy spełni się jego marzenie?Czy znajdzie kogoś kto się nim zaopiekuje i ofiaruje miłość nie patrząc na to że jest tym całym wybrańcem?

2 komentarze:

  1. Dziwny ten prolog. Trochę za szybko opowiadasz w nim. Nie robisz odstępów między dialogami i nie wiadomo gdzie koniec a gdzie początek. Popraw to.

    OdpowiedzUsuń
  2. Komentuję raz jeszcze Prolog(tak jak prosiłaś):
    Otóż, zauważyłam tylko jedną jedyną literówkę(i to jest postęp ;) ), ale nie robisz w odpowiednich miejscach przecinków, nie wspominając o odstępach między kropką a następnym zdaniem. Prolog jest nieco krótszy, ale zbyt podkreśliłaś co się dzieje z uczuciami Harry'ego i w jego domu. Ja bym poprawiła jeszcze prolog. Dodała kilka szczegółów w zdaniach. Np. Że Petunia jednak się o niego martwi, bo w końcu jest siostrą Lily - matki Wybrańca. Harry nie powinien się aż tak użalać nad sobą. Ma już szesnaście lat! Powinien go ktoś pocieszyć, nawet jeśli by byli to Dursley'owie. Pamiętaj: smutek Harry'ego może wykorzystać Voldemort, a im bardziej chłopak się użala nad sobą, tym(tak mi się wydaje) Riddle staje się silniejszy i może to wykorzystać przeciw niemu, by przypominał sobie inne sceny z życia(nawiasem mówiąc: mogłabyś coś takiego napisać w następnych rozdziałach). Pamiętaj także, że musisz się trzymać kanonu. Jeśli jest to szósty rok to przynajmniej daj wątek Horkruksów.
    Pozdrawiam.
    Ala

    OdpowiedzUsuń